Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dola i niedola część I.djvu/383

Ta strona została uwierzytelniona.

375
DOLA I NIEDOLA.

— Jesteś niezrównany, doprawdy; to wzór najlepszego z mężów! ideał kochanka!
— A gdybym ja ci powiedział, że to są słowa?..
— No! tobym cię raz jeszcze pocałowała — ziewając odparła hrabina. Idź, ubieraj się; po południu, ale po mojéj wizycie, pojedziesz najprzód do kasztelana, potém zameldujesz się do niéj, ona cię pewno nie przyjmie... A moje przestrogi życzę zapamiętać! i zachować się grzecznie a zimno.
Adam rozśmiał się tylko.

Dokończenie w tomie trzecim.