Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dola i niedola część II.djvu/54

Ta strona została uwierzytelniona.

46
WYBÓR PISM J. I. KRASZEWSKIEGO.

wo wsiadła do powozu. Jermaszka pozostał z kijem w ręku spokojny i niewzruszony.
— Przy garderobie pańskiéj jest od tyłu przedpokoik — rzekł kamerdyner do niego, wskazując wschody — tam WPana zaprowadzą.
Wieśniak skłonił się i poszedł w milczeniu.
— Już ja mu tego łajdakowi nie daruję! zawołał pięść podnosząc za nim jeden z lokajów: nie będzie mu tu bardzo słodko, za to ręczę!
Udał Jermaszka, że nie posłyszał, i powlókł się do kąta ciemnego, który mu z pogardą wskazano... Tak się począł pierwszy dzień jego ciężkiéj służby.