dowaniu w pewnéj odległości od miasteczka wygodnego stanowiska dla przechadzających i jeżdżących chorych, gdzieby jedzenie, napoje i miejsce do spoczynku urządzone było. Zwłaszcza za Rotniczanką nad prześlicznemi Niemna brzegami, zkąd widok rozległy i uroczy; podobna budowa byłaby miłą i sciągnęłaby niechybnie wszystkich.
Do desiderjów zaliczyć także można drukowaną listę osób przybywających, któréj brak się czuć daje. Wielu bardzo jedni o drugich nie wiedzą i wiedzieć nie mogą, chyba istnym trafem. Możnaby na ten cel nałożyć kilko-groszową kontrybucją na przybyłych, którzyby chętnie na nią się zgodzili.
Do ulepszeń, które są Druskienikom w przyszłości już zapewnione, policzyć potrzeba utwierdzone jakoby zaprowadzenia poczty regularnéj konnéj i ustanowienie stacyj między Druskienikami a Grodnem; wysłanie piasczystéj drogi wrzosami w gorszych przynajmniéj miejscach, i założenie porządnego domu zajezdnego, gdzieby podróżni przyzastanowić się mogli, dopóki sobie mieszkania nie wynajdą. Dotąd niepospolitą jest niewygodą, że potrzeba chorym często w słotę stać na ulicy
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Druskieniki.djvu/90
Ta strona została uwierzytelniona.