Ta strona została uwierzytelniona.
zasmucony gospodarz, koszt, wydatek, wstyd i nic więcej.
— Pódź tu! — Filon tu! — dał się słyszeć głos w bliskości, a pan gospodarz szybko psa zasłonił od wołającej.
— Niech się sobie bawi, rzekł drżącym głosem.
— Ach! zawołała czule Pani Exaktorowa, on cóś tam psuje.
— Ej nie! odparł gospodarz, niech się bawi.
— Filon! pódź tu, Filon! — i Filon przybiegł z pod krzesła podska-