Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Hymny boleści (1879).djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

Niebo, ziemia, ludzie ci za narzędzia służą,
Z tobą wieczny wygnaniec dręczy się i płacze,
A gdy oczy strudzone snem ciężkim się zmrużą,
Zsyłasz marzenia tułacze.

Tęsknić, to zsychać zwolna jako kwiat bez wody,
Tęsknić, to nie módz wyrzec o litości słowo,
Nie mieć pokarmu w głodzie, w pragnieniu ochłody,
I w bolu stać się niemową.

Tęsknić, być duszą w dali, a skute mieć ciało,
I więźniem gnić na czarnym boleści barłogu,
Umierać pragnąc życia, mrzéć, gdy się żyć chciało,
I nie módz modlić się Bogu.

separator poziomy