Ta strona została uwierzytelniona.
miecku i jest Niemiec, a przybył do Polski bardzo dawno, daleko dawniéj od Sasów, za Sasów dopiéro rozgościł się. Mieliśmy jednak polskiego generała en chef gwardji djabelskiéj, Twardowskiego, przyjaciela Fausta i podobno z nim spokrewnionego; po nim djabli rozprzęgli się, poszli jak Lisowczycy w rozsypkę, nie chcieli mieć naczelnika, naśladując respubliki starożytne, dla których zawsze w wielkiéj byli admiracji. Osobliwie urządzenie stanów i niewolnictwo djabli niezmiernie pochwalali.
Przyszło u nas do tego, Panie, ze napisano Lipsko-Warszawskiego djabła, dzieło stronniczo pojęte, w którém, z żalem bezstronnych sędziów,