Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Jak się pan Paweł żenił i jak się ożenił.djvu/208

Ta strona została uwierzytelniona.
—   199   —

Kraszewski odpisał niezwłocznie pod d. 13 maja 1878 r. z Drezna:
„Ten pan Paweł, poczciwości człeczysko, miał nadzwyczajne szczęście, kochany pan zajmowałeś się jego losem, no — i te piękne panienki, te śliczne kwiatki wiosenne, o których pomyśleć aż miło, choć się jest starym i kaszlącym! A nietylko Paweł był tak szczęśliwy, i na Kaspra spłynęło téż trochę szczęścia tego. O ile wiem, zdaje się, że Kasper idąc w ślady pańskie, pomimo silnéj opozycyi ze strony p. Pawła, skończył na zaślubieniu panny Doroty, młodszéj przy pani ex-Zabielskiéj, która jednak tak bardzo młodą już nie była, aby małżeństwo z dojrzałym Kasprem wydawało się nieprzyzwoitém. Do zanotowania przy téj okoliczności jest, że gdy pan Paweł starał się Kaspra odwieść od tego przedsięwzięcia, dowodząc mu, że jego własne ożenienie było 'wcale co innego, a Kasper miał uczynić, jak się wyraził, głupstwo, pani Zabielska całą siłą i wpływem popierała wydanie panny Doroty. Naturalna rzecz, że dwie takie potęgi, jak pani Zabielskiéj ze ślicznemi rączkami i Kaspra z jego zasługami, przemogły egoistyczny opór p. Pawła, który się potém przyznał, że się lękał, aby poczciwy Kasper dla młodéj żony nie zaniedbał starego pana“.