Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Jasełka Cz.1.djvu/338

Ta strona została uwierzytelniona.

332
WYBÓR PISM J. I. KRASZEWSKIEGO.

tęskno się jéj jakoś zrobiło. Poczuła, że traci istotę, która była do wypełnienia małego jéj kółka potrzebna.
— No, jedziesz więc.... rzekła, całując go w głowę; ale powróć do nas, choć wówczas, gdy cię serce zaboli... drogi mój Jurasiu. Niech cię nie zraża powaga i pozorna surowość mojego męża: on ma wielkie myśli na głowie, życiem naszém pospolitém żyć nie może, ale serce w téj piersi bije poczciwe, choć przez usta nie mówi. Widziałeś przecię co uczynił dla Maksa; sądź go z tego, nie z kilku słów roztargnionych. Człowiek to nie stworzony do miejsca, które zajmuje w społeczeństwie; troska nieustanna pierś mu i czoło zorała. Tu u nas zawsze znajdziesz serca, co cię przytulą z uczuciem.
Lola zapłoniona żywo podała mu rączkę.
— Tak, bracie, dorzuciła: mama, choć ty ją znasz mało, wierz mi, gdy co powie, to Ewangelia. Jéj słowo, to tylko prawda święta! Ona ci obiecuje matkę, ja siostrę w sobie. Bądź co bądź, w boleści, w smutku, w niepewności, szukaj nas, my ci służyć będziemy; rachuj, jeśli nie na siłę, to na serca... Ale pozwól, bym ci dała radę i gościniec na drogę — dodała, wahając się i spoglądając na matkę ukradkiem błagającém wejrzeniem: — wszak siostrą twoją jestem, a od siostry przyjąć się coś godzi.
Zdjęła z krosienek Tomasza à Kempis, śliczne, maluteczkie wydanie, i zawstydzona wsunęła mu je w rękę.
— Może to rada dziecinna, ale ja jestem dziecko... mówi mama. Gdy ci bardzo będzie źle i tęskno na świecie, otwórz tę książkę gdzie zechcesz, przeczytaj choćby dwa wiersze, a myśl sobie potém o nich długo, to ci ulgę przyniesie.