z głowy wyleciała, — powiadam, że z młodymi niebezpieczna dla nas sprawa: młody szuka młodego.
— Similis simili gaudet, przerwał Radwanowicz, który nawet w smutku nie przestawał bredzić. Gaudeamus igitur, czyli „Oda do młodości“ zkąd mówi się przenośnie: szalona pałka, ale nie Herkulesa... co dusił węże w kolebce; za tém idzie, że czego się skorupka napije... Mięczaki, skorupiaki i t. d. Waćpan jesteś mięczak czy skorupiak? spytał nagle Lacyny.
— Ja wpana nigdy zrozumieć nie mogę, co wpan pleciesz?
— Pleciesz! associatio idearum; wpan tego nie możesz zrozumieć, odparł Radwanowicz. Zkąd?? ztąd, że ideae innatae, wszystkie siostry rodzone, trzymają się za ręce.
— Tfu! rzekł Lacyna: groch z kapustą...
— Bardzo dobrze, odpowiedział Radwanowicz: kapusta, a czemu nie ogórki? Ogórki, jak pisze Pliniusz, do tego stopnia lubił cesarz Tyberyusz, że mu je wożąc w taczkach po słońcu przez cały rok hodowano, aby je miał zawsze. Zkąd widać, że sztuka kwaszenia ogórków nie była jeszcza wynaleziona i jest późniejsza od ery naszéj.
— Ale co mają ogórki do naszego nieszczęścia? przerwał gniewnie Lacyna; tu o nas chodzi!
— Tak, i to, dodał Radwanowicz: że jeśli nas przyszły pan tak będzie lubił jak Tyberyusz ogórki, to oczywiście będą nas wozili po słońcu....
— Ale ba! i zje nas jak ogórki!
— Nie zje, gdyż nie jesteśmy jadalni, ani ja, ani wpan, panie Lacyna; raczéj sami mięsożerni i wódkopoje....
— A któż wódkę pije! tfu! zakrzyknął oburzając się Lacyna.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Jasełka Cz.1.djvu/374
Ta strona została uwierzytelniona.
368
WYBÓR PISM J. I. KRASZEWSKIEGO.