Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Jasełka Cz.2.djvu/326

Ta strona została uwierzytelniona.

318
WYBÓR PISM J. I. KRASZEWSKIEGO.

w uczucie, z którego nie mógł, nie umiał sobie zdać sprawy.
O siło i potęgo młodości! która oświecasz, jak promień słońca i słomianą strzechę, czyniąc z niéj złocone dachy, i najpospolitsze lica zmieniasz w twarze aniołów, i słowo ciche w hymn poetyczny przeradzać umiesz! może też i Anetę dla Jerzego, zimną i marmurową postać, czyniłaś już żywą i uroczą istotą!
Wdzięk, który w niéj widział, w nim był samym więcéj niż w téj kobiecie.
Bo w sercu młodzieńca zachowała się cała siła młodości. Nie wyczerpała jéj pierwsza miłość, ani pierwsza wielka boleść, ani grób i tęsknoty grobowe; odzywała się w głębi piersi, promieniała z niego, okrywała swojemi blaski wszystko, na co wejrzał, co napotkał. Tak w bajkach ludowych spotykamy bohaterów, którzy jedném dotknięciem przeistaczają wszystko, starców w młodzieńce. ruinę i śmierć w życie; a tą różczką cudowną, cóż jest jeśli nie czarodziejka młodość?
Czyż w jéj oczach nie takie dzieją się dziwy, nie większe przemiany, w jéj uścisku, w jéj zachwytach? Mój Boże! ileż to cudów późniéj, gdy siła odejdzie, gdy ten wzrok zagaśnie, gdy pierś się ta skurczyi wychłodnie, niedojrzanych wtedy, zaprzeczonych, lekceważonych, niknie lub w prosty tryb powszednich zdarzeń wraca! Młodość tylko posiada ten dar opromieniania, widzenia piękna, poczucia go, wyprowadzenia na zewnątrz tak silnie, że zaciera rysy, któreby szpecić mogły i rozczarowywać. Dopóki człowiek czuje piękno i zdolny jest do uniesienia, póty tylko jest młody, póty dobry; późniéj bywa mądry i silny, ale inne już widzi strony żywota: tamta na wieki dla niego zgasła.