cie z pewnemi wiadomościami artystycznemi łączył on powołanie... kupca; handlował przedmiotami starożytności i znaczny ich skład miał w Paryżu przy ulicy S. Honoryusza. Był on, jak powiadał, zrazu malarzem, ale mu się nie wiodło, obrazów jego kilka jury wystawy odrzucili, rozbił więc paletę a odziedziczywszy kapitalik po stryju, oddał się starożytniczym poszukiwaniom, na których — zdaje się, że się już był dorobił pewnego majątku, bo miał dom swój własny i magazyny dwa podobno.
René Desforges był w istocie temperamentu artystycznego, ale to był ów francuzki ideał artysty długowłosego, nienawidzącego le bourgeois, jak niemiecki akademik filistrów — tylko już nieco wiekiem i doświadczeniem uspokojony. Artysta niemiecki jest zawsze prawie estetyk, teoretyk, myśliciel, dużo czytał, uczył się, myślał. Francuz zdobywa czego mu brak na drodze innéj — przez życie, rozmowę, wpatrywanie się, krytykę, — przez wprawę instynktu... René téż mało znał teoryi estetycznych, uczonym był ze źródeł bardzo przystępnych i pospolitych, ale sąd miał trafny i zdrowy. Piérwszy to raz antykwarską podróż odbywał po Niemczech, zwiédzał muzea, zbiory, galerye. Kupował po sklepikach małych, poznawał ludzi i wyznał przed Klarą która z nim wdała się w dłuższą rozmowę, że wcale sobie Niemiec tak nie wystawiał jak one były w istocie, że zdumiony jest ich nauką, pracowitością.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Kamienica w Długim Rynku.djvu/193
Ta strona została uwierzytelniona.
— 186 —