Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Kamienica w Długim Rynku.djvu/53

Ta strona została uwierzytelniona.
— 46 —

tém sam z siebie człowiek znakomity i wykształcony, miał prawo i powinien się był dobijać ożenienia stosownego, któreby mu przyniosło drugie tyle fortuny a w dodatku stosunki arystokratyczne lub ze sferami rządowemi. Wudtkie był ambitny i wiedział że z za kantoru bankiera łatwo się przechodzi na... wszystkie możliwe świetności i władzy stopnie. Nie możnaby mu było tego miéć za złe, gdyby nie znał Klary i nie potrafił jéj ocenić...
Ręka Klary warta była więcéj dla człowieka takiego jak Teofil nad najświetniejszą pozycyą — ona jedna mogła być dlań prawdziwą towarzyszką życia... Ale stary Wudtke, praktyczny przedewszystkiém, mało w ogóle wagi przywiązywał do roli kobiéty w życiu.
To cośmy wyżéj powiedzieli o kobiécie w Niemczech i jéj właściwych przymiotach, musiémy dopełnić z powodu starego Wudtke, postrzeżeniem, iż właśnie Niemcy z małemi wyjątkami, te niewiasty swe tak godne szacunku, ważą sobie i cenią jak najmniéj. Daje się to dotkliwie postrzegać nawet w codzienném pożyciu... Kobiéta gra rolę skromną, podrzędną, często aż nadto cichą i pokorną, jest naprzód gospodynią i sługą, a rzadko kiedy prawdziwie towarzyszką i przyjaciółką mężczyzny. Ażeby się dobić innego stanowiska, wyjątkowego, nie mało energii potrzeba.
Stary Wudtke właśnie się może obawiał w Kla-