Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Kochajmy się.djvu/149

Ta strona została skorygowana.

pani! zgorszę świat, gdy powiem że dla mnie małżeństwo jest sobie sakramentem wielce poszanowania godnym, ale między nim a miłością moją żadnego nie ma związku. W ogóle najnieszczęśliwsze są małżeństwa z wielkiej miłości skojarzone, a najlepsze te, które wzajemny połączył szacunek....
Cesia rozśmiała się.
— Moja miłość — dodał stary, nigdy nie powinna schodzić na ziemię i ważyć się na niebezpieczne eksperymenta powszedniego życia.
Gdyby się był Dante ożenił z Beatrysą, z pewnością by jej nie umieścił w swej róży mistycznej, ale może w kolcach jakiego czyścowego krzewu.
Są uczucia, których nie należy wypijać do dna....
Ale ja — rzekł wstając — znudziłem panią mocno, nieprawdaż? naprawiłem niedorzeczności! Pociesz mnie pani tém, że się choć trochę rozchmurzysz? że ruszysz ramionami i rozerwiesz dziwactwem mojem.
Przerwał gwałtownie rozmowę i szepnął ciszej.
— Pan Stanisław ma się zupełnie dobrze, ale niektórzy lekarze utrzymują, żeby mu należało wyjechać z Rzymu i szukać lepszego powietrza. Dziwna rzecz, wszyscy jakoś powoli wynoszą się z naszego kochanego grodu.... Wiele osób chce jechać do Florencji. Pan Stanisław także... Ukrainiec mu towarzyszy. Kto wie, czy wkrótce potém nie pojedzie pani Eliza, której lekarz życzył Pizę....
A państwo?
— Nie wiem, zależę od matki.... Matka od da-