strony, powoli posunęła krzesłem... dając znak wstania od stołu....
— Tak gorąco tu — zawołała...
Poeta jakby obudzony wstał, obejrzał się... i drżącą ręką kielich do góry wznosząc, zawołał... wśród ogólnego milczenia...
Kochać i cierpieć — dwa są życia słowa.
Kochać — umierać — albo żyć boleścią.
Miłość jest śmiercią, — ból jest życia treścią
Życie — ból — miłość — zagadka sfinxowa.
A więc kochajmy się my — Morituri!
I salutujmy miłością przedzgonną...
I toast śmierci wśród życia tortury..
Niech od rozpaczy da nam tarcz obronną...
Kochać się — prawo! My z tem prawem cichem,
Idźmy palladjum nie zdradzając wrogom —
Zemstę i karę zlećmy naszym Bogom
I umierajmy z miłości kielichem!!
— Brawo! zawołał pułkownik.
— Ślicznie może, — ale dalibóg niespełna rozumiem, cicho szepnął Roman.
Tatko poszedł i uściskał Stasia ze łzami....
— Daj mi rękę — księżyc świeci, Rzym cudny po księżycu, pójdziemy razem na Monte Pincio....
Całe towarzystwo ruszyło się od stołu, hr. Roman odetchnął wolniej, poskoczył ku hrabinie i jej córkom... Beppo Nero wziął pod rękę Poznańczyka z książką w kieszeni. Reszta gości rozbiła się i rozsypała.... Ukrainiec wypił szklankę, wina, ziewnął mocno i do-