Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Kordecki tom I.djvu/194

Ta strona została uwierzytelniona.
194





XI.

Na czwartek xiądz Kordecki uroczyste zapowiedział nabożeństwo przed ołtarzem Najświętszéj Orędowniczki; kościół i kaplica przedstawiały obraz dziwnéj piękności, godzien owych czasów. Myśl męczeństwa jak jasna aureola opromieniała głowy starców, dzieci, niewiast i żołnierzy pod sklepieniem kościelném zgromadzonych. Gorące były modły wszystkich, jak zwykle w chwili niebezpieczeństwa; na większéj części twarzy osiadał przestrach chwilami i łzy z powiek wyciskał; jedni krzyżem leżeli, drudzy klęczeli w pokorze, inni jakby ust otworzyć nie mogli, siedzieli na ziemi z głowami spuszczonemi, w ogłupieniu i otrętwieniu, które chwilami przerywała krótka natchniona modlitwa.