Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Kordecki tom II.djvu/383

Ta strona została uwierzytelniona.
383





XXIX.

My spójrzmy jeszcze na obóz szwedzki, abyśmy przyczynę tak nagłéj zmiany wyrozumieć mogli. Widzieliśmy Millera zajętego przed chwilą oblężeniem z nadzieją jeszcze, zajadłością, wytrwaniem; Wejhard stał w dali i czekał równie z nim pewien będąc, rychło białą chorągiew wywieszą.
Tak zbliżył się wieczór i generał ku baterji północnéj podjechawszy, widząc opieszałość swoich puszkarzy, na których najwięcéj rachował, kazał przy sobie działa nabijać, celować i wystrzelać.
Ruszyli się trochę ludzie pod okiem wodza, lecz właśnie gdy tryumfował, bo kilka kul w mu-