Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Król w Nieświeżu.djvu/115

Ta strona została uwierzytelniona.

było postponować, ale w ordynacyi złota chorągiew miała prawo gospodarować i być czynną. Chociaż jenerał Komarzewski spodziewał się to załatwić z księciem-wojewodą, znana jego draźliwość we wszystkiem, co się prerogatyw domu tyczyło, usprawiedliwiała obawy.
W Nieświeżu też zawczasu do poufnej narady wezwani pp. de Larzac i de Ville, opiniowali, że złota chorągiew, jako gospodarska, mogła, bez ubliżenia sobie, dać pierwszeństwo kawaleryi, gdy książe Hieronim i inni utrzymywali, że przybyli z królem, jako goście, mogli tu odpoczywać, miejscowemu wojsku ordynackiemu odstępując straż honorową. Za i przeciw odzywały się głosy; zgodzono się jednak na to, że Najjaśniejszy Pan miał rozstrzygnąć, co naturalnie przewidywać dozwalało jakiś kompromis, aby był i wilk syty i koza cała.
Snów z bardzo obszernym i pięknym dworem, z ogrodem, utrzymywanym starannie i wykwintnie, bardzo się dobrze nadawał na pomieszczenie króla i świty jego, która miała się rozgościć. Rdułtowski występował, jak przystało potomkowi starej i możnej rodziny. Zastał tu król piękny poczet dam zaproszonych, panią Zieńkowiczową, kasztelanową smoleńską, Łopotową, Platerową z domu Rzewuską i kilka in-