lustra wiszące, świeczniki, gierydony boczne, stoły, ekrany do kominów, starożytnej roboty, wszystkie srebrne. Łóżko w sypialni, o którem podanie było, iż je Jan III w podarunku otrzymał od króla Ludwika XIV, uderzało wspaniałością i smakiem. Pawilon jego i okrycie zdobiły bogate wyszywania srebrem i złotem.
Wprost z salki audyencyonalnej króla wyjście było do wielkiej sali, zwanej hetmańską, przyozdobionej wizerunkami hetmanów naturalnej wielkości, w całej postaci. Tu uderzał portret księcia Michała Radziwiłła, hetmana litewskiego i wojewody wileńskiego, na koniu, sprawującego przegląd wojska litewskiego przed Augustem III pod Zabłudowem, tkany, jak powiadano, w fabryce krajowej, czemu wiarę dać było trudno. Powątpiewającym o tem, gdzieby się na Litwie lub w Polsce tak doskonała rękodzielnia, wyrabiająca arazze, znajdować mogła, ukazywano inne szpalery na kilka pokojów, podobnegoż wyrobu, ze srebrnemi, szeroko wyszywanemi brzegami.
Król zaledwie krótką chwilę mógł spocząć; gwar w sąsiednich salach, przepełnionych gośćmi, zmusił go ukazanie się im przyśpieszyć. Kilka tylko słów zamienił z Komarzewskim.
— Jak ci się zda, Komarzesiu? Dotąd..
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Król w Nieświeżu.djvu/147
Ta strona została uwierzytelniona.