Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/110

Ta strona została uwierzytelniona.
100
1397.

We Wrocławiu miały się rozstrzygnąć trudności między Krzyżakami a Biskupem Dorpackim, Polską i Litwą zachodzące.
Wkrótce potém Król Rzymski zażądał przez innego posłańca, aby mu Zakon wydał Witoldowego brata Zygmunta, który w niewoli (zakładzie) dotąd u Mistrza zostawał; dowodząc, iż w rękach Cesarza bezpieczniejszy będzie niż w Prussiech.
Zakon postrzegł, że Cesarz przychylniejszym jest do króla Polskiego; lękał się wszakże obrazić go, a niedowierzając Zygmunta wydać nie chciał. Szukano sposobów pozornego wywikłania się z tego: odpisano iż Zakon na czas przeznaczony do Wrocławia stawić się nie może, gdyż posłowie jego w tym przedmiocie wysłani do Papieża, Króla Rzymskiego i Xiążąt Niemieckich, dotąd z odpowiedzią nie powrócili; że z Witoldem układy są rozpoczęte i w pewnym oznaczonym dniu już do skutku przyjść mają; że Witold żądał pokoju i obiecał uczynić co tylko będzie w mocy jego dla zawarcia go. (Układy wszakże pomimo tych zapewnień rozpoczęte nawet nie były). Co się tycze Zygmunta, tego Zakon wraz z innemi więźniami, musi dla bezpieczeństwa chrześcian zatrzymać u siebie, gdyż sam X. Witold dał go Krzyżakom jako zakładnika, a ci uwolnić go nie omieszkają, jak tylko pewne nadgraniczne zameczki dla ubezpieczenia od pogan, odbudowane zostaną.”
Taką całkiem tylko wybiegami utkaną odpowiedź posłano, starając się tym sposobem pojednać z Biskupem Dorpackim, bo Witold do układów przystępować nie chciał. Nareście d. 15 Lipca 1397 zawarte z nim punkta zgody; pozostawało kończyć z W. X. Litewskim, od którego teraz pokój zależał.
Pokój ten był jeśli nie podobnym całkowicie, to nadzwyczaj