Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/115

Ta strona została uwierzytelniona.
105
1397.

Króla Węgierskiego pośrednictwo ofiarowane, grzecznie usunięto. W. Mistrz w pismie swém do niego, odmawiając układów starał się dowieść, że długi pokój z Litwą nie dobry był dla zakonu i dla Chrześciaństwa, że przezeń wzmacniają się poganie, że Witold podbija się o jedną Ruś i Tatarów, a jeśli nie podbije to się z niemi sprzymierzy. Co widoczném już jest, gdyż w czasie pokoju, chciał zawładnąć Rzeczpospolitą Nowogrodu W., przez coby dla Zakonu stał się niebezpiecznym. Pokój też z Witoldem trwały, nie łatwy, powinien być obmyślany długo, gdyż obchodzi nietylko Zakon, ale Chrześciaństwo całe”!!
To nieustanne przebieranie osobistéj sprawy Zakonu w suknię dobrą całego Chrześciaństwa, chociaż formułą tylko było jakiéj Zakon używał w potrzebie; uwalniało go od wielu rzeczy i do wielu skłaniało, gdy ich pragnął. Wszystko czyniono w imie dobra świata, chociaż świat o tém niewiedział.
Konrad Jungingen pokoju z Witoldem i Litwą nie chciał, jak mówił, zawierać inaczéj jak pod opieką i za zgodą Kościoła, Króla Rzymskiego i Xiążąt Niemieckiéj Rzeszy; uważając pogan jako nieprzyjaciół naturalnych chrześciaństwa.
Od myśli téj, że Litwa jest pogańską, odstąpić niechciano; to było fałszywą podstawą budowy; któréj przecież obalić jeszcze było niepodobna w lat dziesięć po chrzcie Litwy, zbudowaniu licznych Kościołów, osadzeniu duchowieństwa i t. p. — gdyż w istocie zapadłe kąty kraju dotąd w pogaństwie zostawały, a wojna z Zakonem w innych stronach apostołować nie dozwalała. Cała Litwa zwała się więc pogańską jeszcze. Starania Witolda o zaprowadzenie wiary, w nadaniach jego są widoczne; ale z drugiéj strony opieka dawana Tatarom, związki z niemi, Ruś nie pojednana z po-