Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/152

Ta strona została uwierzytelniona.
142
1402.

Króla Polskiego wysłana, w któréj zaręczał, że Witold był dobrym chrześcianinem, że na Zakonu czernidła odpowiedzieć może zwycięzko; — z prośbą, aby zakazano Krzyżakóm wchodzić na ziemie litewskie. Zakon, który z Rzymu wiadomość o tym liście Króla otrzymał, powściągnął kroki nieprzyjacielskie, pókiby o tajonéj dotąd odpowiedzi papiezkiéj nie dowiedział się.
Tym czasem Władysław Jagiełło znosił się znowu z Krzyżakami w rzeczach handlu polskiego tyczących; cały gniew zwrócony był na Witolda, obsyłano się podarunkami i starano podejść wzajemnie, niedowierzając z obustron. Zakon patrzał na Wiznę już w ręku XX. Mazowieckich będącą z niepokojem i niechęcią, mając ją za przyporzysko rabowników, za gniazdo najezdzców na ziemie swoje przez Witolda wyznaczonych.
Ostatecznie rozjątrzył jeszcze na Witolda Krzyżaków, napad Żmudzinów w Maju, z oddziałem silnym i licznym pod Memel. Przypisywano go posiłkom i poddmuchom W. Xięcia. — Najście to było mściwe i srogie, rzeź przerażająca dawniejsze przypominająca wyprawy. Płonęło miasto, a poganie do Relikwji Ś. Mikołaja na drągu wbitych najgrawając się strzelali.
Wkrótce potém nadszedł Witold sam na Gotteswerder nad Niemnem, a działa jego szturmowe tak silnie przeciw murom ognia dawały, że załoga któréj Komandor wprzódy od Litwy zabity został, trzeciego dnia się zdać musiała. Zniszczono warownię, zabrano działa i oręż, spalono do szczętu gród, który stojąc na saméj granicy, wycieczki na ziemie litewskie ułatwiał.
W. Mistrz nie mógł się już nie pomścić.
Przedsięwzięto ogromne uzbrojenia, wezwany lud i miasta; Elbląg i inne wedle zwyczaju wystawiły poczty i od-