Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/188

Ta strona została uwierzytelniona.
178
1409.

konu, a Witold uspokojony ze Swidrygiełłą, gotów był także do działania.
Na Żmudzi wszystko już wrzało gotowością do powstania; jarzmem niemieckim uciśniony lud, skłaniał się znowu ku Witoldowi i Litwie. — Spisek knowany wybuchnął naprzód w Rosieńskiém i rozszerzył się piorunem, tajemném zapewnieniem o pomocy litewskiéj podżegany. Posłowie W. Xięcia mieli nawet wieść roznosić po kraju, że Witold jak skoro zboża dójrzeją, pójdzie na czele Zmudzi do Królewca, Niemców przepędzi ogniem i mieczem, aż do morza, i potopi ich wszystkich w sinych wodach Bałtyku.
Rombowd, którego Stryjkowski zowie jednym z dwunastu Marszałków Witolda (naśladowanie 12 parów), stał już we dwa tysiące ludzi na granicy żmudzkiéj, gotów posiłkować powstańców, gdyby wojsko Zakonu na ziemię ich wtargnęło, lub Król wojnę rozpoczął z Zakonem; gdyż Witold także nie chciał być piérwszym, i czekał wyzwania. Tymczasem z jego ramienia urzędnicy obejmowali powoli powiaty, i widocznie rozporządzali się w kraju; powstanie rosło co chwila, a na czele jego stał wysłaniec Witolda, który niém miał kierować. Gdy już w okolicach Angerburga kupy zbrojne pokazywać się zaczęły, a okrzyki wojny dały słyszeć w Rastenburgskiém, Zakon dokoła stał nieprzyjacielem oblężony, W. Mistrz postanowił wysłać poselstwo do Króla polskiego.
Komandorowie Starogrodzki i Toruński znaleźli Króla w Obornikach, i przekładali mu zdradę Witoldową i nowe odpadnienie Żmudzi. W. Mistrz mówili, mieczem i siłą dopominać się jéj postanawia, i kraj cały odzyskać. Zapytywali wreszcie Króla, czy Żmudzi lub temu co jéj powstania był przyczyną, pomagać zechce przeciwko Zakonowi? Żą-