Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/197

Ta strona została uwierzytelniona.
187
1410.

dzenie wzajemnych pretensji o zniszczenia, morderstwa, łupy, zostawiał sobie Król Czeski do późniejszego czasu; sądowi jego wszyscy, włączając w to XX. Mazowieckich, posłuszni być mieli. Drezdenek przysądzony Królowi Węgierskiemu i t. d. — Zawarte między Królem Kazimierzem a Zakonem przymierze ma się odnowić na przyszłe Zielone Święta we Wrocławiu, a przez Papieża i Państwo Rzymskie utwierdzić. Rozejm stanowi się do Ś. Jana, Królowi polskiemu odmówiony tytuł X. Pomorza.
Większe jeszcze było podziwienie i zniechęcenie posłów, gdy się dowiedzieli, że nie tając się wcale ze swoją do Zakonu skłonnością, król Wacław nadał mu niewiedzieć jakiém prawem, pod błahym pozorem, że Król Jan Czeski, przodek jego podbił tę ziemię — część Litwy z Grodnem graniczącą, pystynię Sudawską, kraj Zapuszczański. Było to jasnym dowodem, komu sprzyjał. Sąd w sprawie o Drezdenek i Żmudź, lepiéj jeszcze to stwierdzał; posłowie też polscy wyroku przyjąć odmówili.
Król Czeski rozgniewany, począł im grozić:
— Widzę, że nie wasz Król Królem, ale wy nim jesteście, zawołał — Chcecie więc wojny? dobrze, ja i mój brat Król Węgierski, będziemy przeciw wam, Zakon posiłkować; a z pomocą Bożą zapędzim was w dawne wasze granice! —
Wcale nieustraszeni tém posłowie, odjechali z Pragi, odrzuciwszy wyrok. Król polski, wykład swojéj sprawy, i zażalenia rozesłał po dworach Królów i Xiążąt Zachodu, na rozsądek powszechny zdając swą sprawę. Zakon werbując pogranicznych ludzi, pociągnął ku sobie XX. Szczecińskich Swantibora i Ottona.
Król Jagiełło, odrzucając wyrok Wacława, a nie rad wojnie, probował jeszcze, czy jéj zapobiedz nie potrafi. Po