Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/205

Ta strona została uwierzytelniona.
195
1410.

na biesiadach i przy puharach trawi, niekiedy nawet uczty w późną noc przeciąga, i t. d.»
Z Czerwieńska poszedł Jagiełło do Żochowa, gdzie nadeszła wieść o zasadzce Janusza Brzozogłowa na Krzyżaków pod Swieciem i pobiciu ich (po wyjściu dni dziesięciu rozejmu od Ś. Jana odnowionego). Ten wypadek pomyślny za dobrą wróżbę i niejako próbkę wojny wojsko przyjęło, serca nabierając. Z Żochowa wyszedłszy, Król obozował już na łęgach pruskich, a zdala świeciły obozowi ognie płonących już wsi i lasów, na które się śmielsze przednie straże zapuszczały. Rozbito namioty pod Jeżowem d. 5 Lipca. Tu przybyli posłowie Cesarscy do Króla i Witolda, namawiając do zawarcia pokoju z Zakonem; — Mikołaj z Gara, Scibor ze Sciborzyc, rodem polak i Jerzy Gersdorf szlązak, wielki przyjaciel Krzyżaków. Ci zarówno traktować, jak i o siłach Króla naocznie przekonać się chcieli. Na spóznione rady i wnioski pokoju, odpowiedział Jagiełło z umiarkowaniem:
— Niech Zakon odda Żmudź dawną Litwy posiadłość, Koronie zaś ziemię Dobrzyńską, a uczynię z nim pokój. O szkody i koszta, osądzić nas może Król Zygmunt.
Posłowie grzecznie przyjęci, wezwani do stołu królewskiego, pośpieszyli z warunkami témi do Krzyżaków sądząc, że one przyjętemi zostaną.
My spójrzmy na obozy Krzyżackie.
Ściągniono wojsko posiłkowe na żołd z Niemiec, Misnij, Szlązka, Frankonij, prowincij nad-Reńskich i innych krajów zachodu; X. Szczeciński z synem swym Kazimierzem, nadesłał sześćset koni i kilka chorągwi luzaków; przybyły posiłki Inflantskie, a W. Mistrz w Czerwcu wyjechał z Malborga, opatrzywszy go w żywność, osadziwszy ludźmi i działami dostatecznie. Udał się potém do Engelsburga, zkąd