Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/259

Ta strona została uwierzytelniona.
249
1411.

myśl oderwania się od Polaków, utworzenia osobnego państwa, obietnicą korony, zjechał się z W. xięciem. Tu powtórnie już zgubny zamiar ten, usiłował okazać ponętnym i łatwo uskutecznić się mogącym; a chociaż piérwszy raz w Kezmarku rozgniewanego i obrażonego odpędził objawieniem téj myśli Witolda, nie wahał się ponowić ofiar i namowy. Wedle dawnego axiomatu: Divide et impera, cesarz osłabić chciał tych, których jedność za niebezpieczną dla siebie uważał. Krzyżacy, jak się z ich listów okazuje, usiłowali także przyłożyć się do tego rozerwania Litwy i Polski, które siłę i rękojmię bytu, obu królestw stanowiło; posyłali zażalenia na Polskę do stolicy Apostolskiéj, znowu wymawiając i uniewinniając Witolda, którego sobie chcieli pozyskać. Zjazd z Zygmuntem i skryte praktyki krzyżackie, nie zaraz przyniosły owoce; lecz nie były bez skutków w przyszłości.
Witold, którego upartą myślą było uczynić Litwę odrębną i niepodległą nikomu, oczekiwał tylko chwili pomyślnéj.


1412.

Nieograniczając się dorywczym wpływem na sprawy Polski, Litwy i Pruss, cesarz Zygmunt, który ze wszelkich okoliczności korzystać umiał, kilkakrotnie potém zbliżał się do króla Władysława ponawiając z nim rozmaitéj treści umowy. Potrafił zapobiedz dostarczeniu posiłków Wenecij przeciwko sobie; umówił się potém o podział Multan, posiadanie Podola i Halicza, zostawując przy Polsce do terminu lat pięciu po śmierci Władysława króla; zapewniając