Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/293

Ta strona została uwierzytelniona.
283
1414.

się; gdy nareszcie poseł od króla Zygmunta i legat papieski przybyli pod Brodnicę, dla zawarcia choćby czasowego pokoju. Dziewięć niedziel trwało zniszczenie posiadłości zakonnych, gdy nadszedł upominalny list Zygmunta, a potém i legat Gwiller biskup Luzanny nadjechał. Po krótkiém traktowaniu, zawarte przez pełnomocników w obozie polskim zawieszenie broni, na rok od dnia 7 Października. (In loco campestri ante castrum Strosberg in terris Prussiae die septima mensis Octobris 1414). Obie strony zgodziły się zdać spór swój na sąd papiéża, króla Rzymskiego i xiążąt a panów Rzeszy w soborze Konstancjeńskim; a dopóki pokój przez nich uczyniony nie będzie, wojny poprzestać. Wiele punktów na które zgodzić się nie było można, odłożono do późniejszego czasu do rozstrzygnienia. Jagiełło między innemi, domagał się uwolnienia Plauena i zwrótu zabranych skarbów jego, ale Zakon prośbę tę odrzucił. Król od Brodnicy odciągnął znowu bez korzyści żadnéj, prócz, że zniszczył i osłabił nieprzyjaciela. Litwa na wojnie téj nic nie zyskała, chyba rozdrażnienie i niechęć szkodliwą króla i Witolda.
Wysłani zostali natychmiast posłowie na sobór Konstancjeński w interesie Polski i Litwy: Mikołaj arcybiskup gnieznieński, biskup gnieźnieński, Jan kujawski, Jakób płocki, Laskaris elekt poznański, Janusz z Tuliszkowa kasztelan kaliski, Zawisza Czarny z Grabowa. W drodze jeszcze spotkał król Mikołaja arcybiskupa, który dla wzięcia instrukcij na sobór nadjechał, i opatrzony przez króla darami przeznaczonemi dla osób różnych w Konstancij, odjechał śpiesznie, gdyż i krzyżaccy posłowie, także tam już ciągnęli.
Nie chcąc rozrywać na części czynności posłów polskich w rzeczy z Zakonem na koncyljum w Konstancij, namienim