dził. W. Mistrz odwoływał się znowu do sądu papieża, cesarza, xiążąt i rycerzy. Napróżno pośrednicząc biskup Dorpacki usiłował zbliżyć króla i W. Mistrza; zjazd spełzł na niczem, i W. Mistrz odjechał nic nieustąpiwszy.
Żałobne listy królewskie na Zakon wyszły zaraz z Trok i Wilna do papieża, cesarza i chrześciańskich panów. Król rozpuściwszy radę, pozostał w Litwie i udał się do Grodna. Witold zaś po stracie żony niedługo bolejąc, śpiesznie zaślubić myślał ulubioną swą Juljannę, siostrzenicę zmarłéj żony, córkę Algimunda X. Olszańskiego, wdowę po X. Janie Karaczewskim, kobiétę wielkiéj piękności, ale chciwą i przewrótną. Piotr biskup wileński, z powodu blizkiego pokrewieństwa ze zmarłą żoną, bez rozwiązania stolicy Apostolskiéj, związku tego pobłogosławić nie chciał. Napróżno W. xiąże prosił, groził i upiérał się; nic nie pomogło.
Kapłan stał przy prawie. Ale znalazł się inny przybyły z królem Jan Kropidło (z xx. Opolskich) biskup kujawski, który nie zważając na kanoniczne przeszkody, ślub ten w Listopadzie pobłogosławił. Wesele odbyło się w Grodnie, zkąd królowa wróciła do Polski, a król pojechał do Trok i Merecza dla łowów, gdzie i Boże Narodzenie świętował; potém za Niemen na Wingry, dla polowania także wyjeżdżając.
Tu gdy się łowami bawił, Krzyżacy którzy obawiali się króla Władysława za osobistego uważając go nieprzyjaciela; i z jego namowy lękali się zupełnego z Pruss wygnania, a przesadzenia do Cypru; uczynić mieli zasadzkę na jego życie.
W czasie łowów, komandor Rastemburga ukazał się naprzód z trzema tylko ludźmi, jakby dla rozpatrzenia liczby i siły dworu królewskiego. Wzbudziło to poselstwo podejrzenia, tak, że król śpiesznie uszedł do wsi Jancza i rozesłał swoich na zwiady. Znaleziono zasadzkę 50 koni, przednię straż liczniejszego ludu składającą; a król przerażony
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/317
Ta strona została uwierzytelniona.
307
1418.