Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/323

Ta strona została uwierzytelniona.
313
1419.

boju, dozwalam mówić co zechcą; jużeśmy blizko ziem nieprzyjacielskich, — przecież szanując wieleb. Ojca P. Bartłomieja arcybiskupa Medjolanu, od króla Rzymskiego upominającego nas, abyśmy się wstrzymali z wojskiem od ziem ich, a przyjęli rozejm; najniesłuszniejszy niech sądzi, jeżeliśmy to czyniąc nie okazali się największemi przyjaciołmi pokoju. Tylekroć obrażeni, tylekroć wyzywani z bronią w ręku, dla wojsk naszych łup, dla nas zwycięztwo łatwe, gotowe mieliśmy; wszystkośmy przecię odłożyli na stronę, aby się krwi chrześciańskiéj oszczędziło, a jawnie okazało, że my zmuszeni tylko i poniewoli, oręż na sług wiary podnosim.
W doprowadzaniu niewiernych do wiary chrześciańskiéj, ileśmy pracowali, ile uczynili, nie chcemy się chwalić. Temu chwała niech będzie od kogo się spodziewamy nagrody; a pewnie więcéj daleko, daleko skuteczniéj dokonalibyśmy i więcéjśmy czynili wierze Chrystusowéj sług, gdyby nam różnemi sposoby i drogami, przeszkód ku temu nie kładli. Gdyby od czasu jak przez chrztu łaskę odrodzony zostałem i wiarę prawdziwą przyjąłem, policzyły się owoce, jakie ja świecki człowiek, i nie ja ale Bóg przezemnie uczynił; a porównały się z temi owocami, które wiara odniosła od nich duchownemi się mieniących, nawet od czasu ich ustanowienia, choć oni obrońcami wiary się zowią — wieleby niższemi odemnie się okazali: dla tego to oni boleją tak gwałtownie, że nie wszystkich sąsiadów pogan mają i niewiernych, aby z niemi walczyć i majętność ich zabiérać mogli.
Ja zaś żądam mieć wszystkich sąsiadów chrześcianami i cały ród ludzki, abym z nim pokój stały mógł utrzymać. Dalekich nawet nieprzyjaciół wiary Chrystusa, ile sił moich gonię, abym ich lub nawrócił, lub zniszczył. Teraz oni (Zakon) stają mi na przeszkodzie; a ich więcéj lękać się mu-