i karę pieniężną od Tatar, oskarżonych o występki, zwaną Osmiectwo. Komorę tę zwano: Łaznią Witoldową, może na pośmiech poganom, że ich tam dobrze celnicy odzierali i parzyli jak w łaźni. W tych czasach kiedy Tatarów, jak wszystkich prawie sąsiadów, dzielnie trzymał na wodzy Witold mając po sobie Hanów tatarskich, gdy ziemie między Dnieprem dolnym a Bohem i obu Ingułami były wolne od napaści, ślachta litewska i polska osiadała tam, późniéj przez swobodniejszą dzicz wyparta. Witold zbudował był dwa mosty na dolnym Bohu i zajmował się ożywieniem stepu, który wraz z nim obumarł, przechodząc powoli po panowaniu Kazimierza Jagiellończyka już, we władanie tatarskie.
W tym roku lub nieco wcześniéj, gdyż kroniki nasze zaraz to po napadzie na Kijew kładną, Edyga stary wódz wysłał do Witolda, prosząc o pokój posłów z darami, trzema wielbłądy pokrytemi suknem szkarłatném i dwódziestą kilką końmi. List jego pełen był wschodniéj barwy. «Xsiąże mocny! pisał Edyga, pracując na sławę i imię głośne, dożyliśmy oba późnego wieku; resztę życia czas nam spędzić spokojnie. Krew, którąśmy walcząc z sobą wyleli, wsiękła w ziemię głęboko, słowa kłótni naszych wiatr porozwiewał, płomień wojny serca nasze z gniewu oczyścił, a wody płomień zgasiły.»
Witold zgodził się na zawarcie pokoju i uczciwie przyjętych posłów nazad odpuścił. Wielkie, pisze Wapowski, było wówczas imie Witolda u narodów postronnych, świetnością i chwałą rycerskich przewag nabyte. Panował bowiem ze świetną sławą nad całą Sarmacją europejską; rządy Litwy od rzeki Bugu płynącego u granic Polski, do rzek Uhry i Oki głośnych w Moskwie i Rusi, wyżéj źródeł Donu w Azij toczących swoje nurty, do najdalszych krańców posunął.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/327
Ta strona została uwierzytelniona.
317
1419.