Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/330

Ta strona została uwierzytelniona.
320
1420.

dawał zamek Juszyniec; Witold tylko sam, jako obrońca Żmudzi występując, opierał się sądowi. Długim listem wyłożył cesarzowi powody, dla których przyjąć wyroku jego nie mógł: «Kraj ten, pisał, jest naszym spadkiem dziedzicznym, tak jak i Litwa, z którą składał i składa jedność, jezykiem i obyczajami poświadczoną, imieniem samém kraju dowodzącą się (Terra Samaytarum est et semper fuit unum et idem cum terra Lituanie, nam unum ydeoma et uni homines, sed quia terra Samaytarum est terra inferior ad terram Lithuanie, ideo Szemoyth vocatur, quod in Lithuaniam terra inferior interpretatur. Samayte vero Lithuaniam appellant Auxstote, quod est terra superior respectu terre Samaytarum. Samayte quoque omnes se Lithuanos ab antiquis temporibus et nunquam Samaytas appellabant et propter talem idemplitatem in tytulo nostro nos de Samaycia non scribimus, quia totum unum est terra una et termines uni).»
— Cesarz, pisał daléj Witold, wyrokiem swym powiada, że nie godzi się Zakonowi kraju tego krwią i potem zdobytego wydzierać, ale tak nie jest, bo Zakon kraj ten pochwycił przemocą, a jeśli go posiadał czas jakiś, to za dobrą wolą i zgodą Witolda. Cesarz nie zważał na to, że Krzyżacy są obcemi przybyszami z Niemiec, którzy Prusami owładli, a teraz ośmielają się dziedziców tych państw własnych i posiadaczy prawych wyganiać. Nakoniec, dodawał, nie opisywałem się na sąd Wrocławski, anim do opisu mojéj pieczęci przykładał; możesz więc mnie tyczący się wyrok osobno wydać i zmienić; lecz to pewna, że w żadnym razie z posiadłości moich nic nie ustąpię, (In curia venerationis Bersti feria 11 post dom. Oculi 1420). Cesarz odpowiedział na to, że w sądzie swym żadnemi się względy nie powodował, a winą jest króla i W. xięcia, jeśli