Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/338

Ta strona została uwierzytelniona.
328
1422.

Zakonowi (Borovo. terra Masoviae feria III. post festum S. Jacobi. 1422).
Wojska dwóma szlakami postępując, pustoszyły; a że Krzyżacy unikali boju stanowczego i po zamkach się kryli, musiano je dobywać. Część wojsk Zakonu broniła przeprawy przez Drwęcę, która zdobyta została; rozpuszczono zagony na włoście i zamki. Oblężone Wambrzeżno biskupa chełmińskiego, które porzucono; główny oddział zajął okolice Bratean, inny posunął się pod Riesenburg, zdobył go, a cała siła na Sztum ku Malborgowi zmierzała.
Nie unikano wszakże pokoju; z pod Bratean oświadczano gotowość do zawarcia go. Ale W. Mistrz ufając w cesarza, i dawszy mu słowo że bez niego umowy żadnéj nie zawrze, odrzucił wnioski, choć widział zniszczenie kraju. Obietnice cesarza, oczekiwane z Niemiec posiłki i powodzenie komandora człuchowskiego, spowodowały odrzucenie pokoju lub rozejmu, z któremi się odzywali zwyciężcy.
Tymczasem posiłki z Inflant nie nadciągnęły; inne spodziewane także dotąd nie przyszły, wojsko rozsypane po zamkach, polsko-litewskiemu stawić czoła nie mogło. Polacy z Litwą rozpościerali się w większéj części Pruss wschodnich. Osadzać musiano Sztum, Gdańsk; bronić się razem w Osterode, Sołdawie, Woldembergu; zewsząd komandorowie wołali o posiłki. Marszałek Zakonu nie mógł nastarczyć żądaniom, do oporu sił brakło; widziano już błąd w tém, że rozproszono siły i nie stawiono czoła do stanowczego boju królowi. Gołub, Brodnica, Toruń, ziemia Chełmińska, srogo zagrożone były.
Witold wziął Bischoffswerder. W. Mistrz prosił go o rozmowę, obiecywał zakłady, jeśliby ustąpili, ale W. xiążę odpowiedział: