Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/350

Ta strona została uwierzytelniona.
340
1426.

na Trzy Króle dostawieni być mieli. Pskowianie opłacili jeszcze okup za jeńców swoich, którzy do Października następnego roku pozostali w Litwie.
Z Polską, w Grodnie starano się rozstrzygnąć małéj wagi trudności o rozgraniczenie ziem jéj od Zakonu, w czasie bytności króla. Wysłane na ten cel poselstwo, wyrobiło na rok następny zjazd, gdzie nareszcie arbitrowie ostatecznie postanowili granice Drezdenka, dotąd nieokreślone ściśle. W. xiążę Witold stawał w charakterze pośrednika, i okazywał Zakonowi przyjaźniejszym niż kiedy. Z królem zaś, przyjaźń dawna nadwerężona odejściem od Brodnicy, już się na nowo skojarzyć nie mogła. Witold podeszlejszy wiekiem, zaczynał marzyć coraz goręcéj o niezależnéj koronie litewskiéj, o utrzymaniu kraju tego odrębnym od Polski. Usiłowania jego do zachowania charakteru narodowości udzielnéj, ukazują się i w tém, że język litewski chciał uczynić językiem sądów i prawa. Ale Krzyżacy obawiający się tego wielkiego przedsięwzięcia, któreby było pociągnęło wszystkie ludy plemienia litewskiego ku Litwie, odradzili to Witoldowi pod pozorem, iż język pogan jeszcze jest wiarą ich i przesądami dawnemi przesiękły, że tępiąc go tylko i niszcząc, nową religję zaszczepić można. Ten jeden krok niebaczny Witolda, który rady krzyżackiéj usłuchał, niezmiernie wpłynął na przyszłość. Z językiem znikło wszystko dawne, a pamiątki litewszczyzny lud tylko strażnik téj arki przechował w lasach, wykołysał na odludziu.
Krzyżacy codzień większy wpływ uzyskiwali nad umysłem W. xięcia; pochlebiając jego dumie, podsycali w nim myśl starania się o koronę litewską i ruską, podżegali go do oderwania się od Polski, którą osłabić było dla nich najpożądańszém. Witold zaślepiony na skutki, wziął do serca