Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/357

Ta strona została uwierzytelniona.
347
1429.

baranów, po sto zubrów, łosi i dzików prócz innego jadła. Wypijano codzień siedemset beczek miodu, wina, małmazij, piwa i różnego trunku. A uczta ta trwała siedem tygodni!!!
Licząc tylko dni czterdzieści, jużby 28,000 wołów, 50,000 baranów, 4,000 łosiów i zubrów, a 28,000 beczek trunku różnego spotrzebowano!! Jeden Witold wystarczyć mógł na takie przyjęcie.
Piérwszych dni Stycznia, wszyscy już prawie przybyli, a Władysław Jagiełło wybiegł był na łowy ku Żytomiérzowi, gdy oznajmiono o cesarzu Zygmuncie, że się zbliża i król pośpieszył nazad do Łucka.
Witold czcząc dostojnego gościa, wyjechał przeciwko niemu o milę za Styr (za Zaborol) Jagiełło nieco bliżéj go spotkał. Dwór cesarza Zygmunta i żony jego Barbary, oprócz xiążąt Rzeszy niemieckiéj, hrabiów i panów węgierskich, Kroatów, Czechów, Raguzan, pań i pacholąt, odznaczał się wielką liczbą dworu, sług, zbrojnéj straży i rycerzy. Dwór króla Polskiego niemniéj wspaniały, odznaczał się szczególniéj doborem pięknéj młodzieży i wspaniałych starców, składających radę.
Spotkawszy się z Władysławem Jagiełłą, cesarzowa zaprosiła go do sań swoich. Zygmunt jechał konno w poczcie wspaniałym xiążąt i rycerzy, poprzedzany przez Witolda. Wjazdowi cesarza, towarzyszyło wysypanie się ludu, którym czerniały brzegi Styru wyniosłe. Huk trąb, kotłów, piszczałek i surm rozlegał się wśród dźwięku dzwonów kościołów i cerkwi. Spotykały go processje uroczyste, katolików naprzód, na czele których szedł biskup Jędrzéj niosąc święte relikwje, greków i Ormian ze swemi władykami, nareszcie karaimów i izraelitów z rabinami. Cesarz powitał biskupa katolickiego i uczcił niesio-