Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/377

Ta strona została uwierzytelniona.
367
1430.

wéj ręce wielkiego ołtarza w katedrze, wzniosła mu grobowiec Bona królowa, a ten podobno w ostatniéj restauracij kościoła, zniszczony został tak, że śladu kości jego i pamiątki grobu nie zostało.
Potrzebujeż pochwał pośmiertnych człowiek, którego czyny tak wielki rozgłos miały, imię tak daleko się rozeszło. Od Baltas do morza Czarnego, nad brzegami Wołgi i Wisły, jeszcze dziś lud powtarza to imię wielkie, którego już znaczenia jak tajemniczego hieroglyfu nie rozumie. Łaznie Witolda, mosty, drogi i rzeki, zachowały od niepamięci po dziś dzień nazwisko bohatéra; zapomniano jego czynów, lecz urok wielkości pozostał.
Wojownik niezrażonéj odwagi i przebiegłości, nieraz dał dowody osobistego męztwa i genjuszu dowódzcy; chytry z chytremi, prawy gdy z przyjaciółmi miał do czynienia, nie tylko wojować, lecz ze zwycięztw korzystać umiał. Kraj swój, jego język i obyczaje, kochał nadewszystko; nieprzyjaciołom jak poganin mściwy i nie łatwo urazy darowujący, dla wiernych i przychylnych hojny był, przyjacielski i otwarty. W rzeczach wiary, można go było posądzać o obojętność zupełną, gdybyśmy tylko wnosić chcieli z jego piérwszych czynów: kilkakroć powtarzanego chrztu, i szczególnéj na ów wiek tolerancij dla żydów, Tatarów i wszelkiéj wiary ludzi. Postarzawszy wszakże, nietylko obojętnym nie był, ale często lubił o wierze rozprawiać. Tomasz Walden (Baliński ze Smolleta) sławny ze swych dysput teolog, który czas jakiś bawił na dworze Witolda, użyty będąc przez Henryka V. do negocjacij między Jagiełłą a Krzyżakami, nauczał go wiary, i często się z nim o nią śpiérał. Ciał zmartwychwstanie, w początku najniepojętszém mu się zdawało. Dla duchowieństwa wszelkich wyznań, był panem łaskawym, a nadania jego liczne, zwła-