Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/77

Ta strona została uwierzytelniona.
67
1392.

wiecki, znajdujący się tu, uszedł z żoną nie czekając oblężenia. Okolice zniszczone zostały, a dwieście kilkadziesiąt niewolnika zabrano, nie straciwszy nikogo ze swoich. Na tém się krótka skończyła wyprawa.
Lecz zazdrość braci Jagiełłowych, gotowała cięższe do przemożenia Witoldowi, bo w własnym kraju i braterskie wojny. Poczęła się walka od Korybuta Jagiełłowego brata, którego Lidę świéżo był Witold zabrał z Krzyżakami trzymając jeszcze. Pozostawał mu dzierżawą Nowogródek, lecz Korybut domagał się powrócenia Lidy, a nie mogąc tego wymódz na Witoldzie, wystąpił przeciw niemu do walki. Wojska braterskie spotkały się u Dokudowa na południe od Lidy. Po żwawéj utarczce rozpędzeni Korybutowi ludzie, a on sam ścigany do Nowogródka, i z całą rodziną zabrany, odesłany został Królowi do Polski. Tak piérwszy wichrzyciel pokoju pokonany przez Witolda; ale to było tylko początkiem, nierównie ważniejszych w kraju od rodziny Jagiełłowéj, mających powstać zatargów. Wkrótce Skirgiełło téż okazał nieukontentowanie ze swego udziału, na którym X. Włodzimierz Kijowski dotąd siedział, puszczać go nie chcąc. Sam Witold zmuszony był udać się do Kijowa, i jednając obu, obu sobie narazić. Na czas tylko zajęli, piérwszy Kijów, drugi (Włodzimiérz) Żytomiérz i Owrucz.
Tu Skirgiełło zawsze zapamiętały i szalony, na jakiejś uczcie biesiadując, począł Witoldowi nie tylko wyrzucać jego przywłaszczenia, wymawiać podstępy i zdrady, jakiemi okupił panowanie nad Litwą, lecz łajać go i bezcześcić. Witold uszedł miarkując się, lecz z gniewem w sercu. Rozporządził Rusią wedle zawartych układów, nie mógł przecie wierzyć, aby ten stan rzeczy był trwały. Przy nieukontentowaniu widoczném Skirgiełły i nienawiści Krzy-