Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/91

Ta strona została uwierzytelniona.
81
1394.

Króla Władysława z Cesarzem Wacławem i bojaźń sił polskich, które przemagającemi we wszystkich spotkaniach znajdował Zakon; nadewszystko zaś genjusz Witolda, wstrzymały na półtora blizko roku wyprawy na Litwę, które na czas ustały. Litwa miała czas obrócić się ku Rusi.
Bracia Królewscy zawsze bliższemi sądząc się prawem panowania nad Witolda, wzbraniali mu się należnéj opłacać dani. Korybut Dymitr wezwany do opłaty dani, odpowiedział dumnie, że jako syn Olgerdów, a brat Jagiełły, nikomu podległym się nie uznaje, a bliższym z prawa władzy W. Xiążęcéj od Witolda. Należało więc iść i siłą zmusić Korybuta do przyrzeczonego posłuszeństwa; a po nim zostawali do przemożenia Włodzimierz Wołyński, Teodor Korjatowicz, który trzymał Podole i Hleb Swientosławowicz Smoleński.
Lecz Witold nie ustraszył się wybijających z pod jego władzy Xiążąt, których Swidrygiełło z Zakonem przeciwko niemu burzyli. Zawarty traktat przymierza z Xięciem Twerskim, posiłkami go wzmocnił. Ten traktat (list peremirny) z Borysem Alexandrowiczem najstalszym sprzymierzeńcem Litwy, zawiérał zapewnienie wzajemnéj pomocy; Witold obowiązał się nim nie mięszać do spraw wewnętrznych Xięstwa Twerskiego; zabroniono obu stronóm przyjmować zbiegów poddających się z dzielnicami; granice dawne i opłaty zwyczajne, jak wprzód umawiane były, przywrócono; wolny handel w obu krajach zapewniony; przebywanie swobodne kupcóm, podróżowanie i cła wedle starego obyczaju pobierane utwierdzano w Smoleńsku, Witebsku, nad Kijowem, Drohobużu nad Wiazmą, w Twerze zaś dla Litwy, w Kaszynie, Horodku i Zubcewie.
Posiłki Twerskie towarzyszyły Witoldowi na Nowo-