wiem już kto jeździć konno, rysować, malować i władać igłą rytownika. To pewna, że we wszystkiem tem celuje i talentami artystów zachwyca. Młodzież sławi jej nadzwyczajną piękność, starzy się unoszą nad niezrównanym dowcipem, wszyscy zgodnie uznają godną choćby tronu... Czarom jej nikt oprzeć się nie może.
Oczy wszystkich zwrócone były na hrabiego d’Estrées, którego twarz ironicznie a smutno się uśmiechała. Leszczyński złożył ręce jak do modlitwy, przejęty niemal trwogą.
— Na Boga! — przerwał — malujesz nam ją takiemi barwami, że ja się zaczynam obawiać. Wymieńże nam tego szatana-kusiciela...
— Najj. panie, — żywo odezwał się d’Estrées — nazwiska tej osoby wymienić nie mogę, dlatego, że ona żadnego nie ma, a to, które nosiła i nosi, nie mówi nic... Nie wierzę, ażeby niebezpieczną być miała, bo trzebaby ją obmyć z pierworodnego grzechu pochodzenia z ciemności, aby do salonu wprowadzić się godziło, — cóż dopiero na dwór królewski! Król się tyle szanuje, że nie zechce się poniżyć, schylając się do niej... Gdybym nawet nazwisko Joasi Antuanety zdradził, nicby ono nikomu nie powiedziało.
I ironicznie, wśród milczenia, ciągnął dalej:
— Chociaż cały Paryż tę młodą mężatkę wynosi pod niebiosa, ani połowa nie zna jej pochodzenia. Muszę więc przystąpić do wywodu genealogicznego, dobywając go z mroków otchłani.
W rodzinach, w których kobiety panują, od nich zawsze poczynać potrzeba. Matką tej przyszłej gwiazdy jest niejaka panna de la Mothe, zamężna pani Poisson... nie Poisserde!! Stosunek nader czuły, jak mówią, łączył ją z panem Lenormandem de Tournehem. Poisson, papa domniemany, był i jest... szafarzem u Inwalidów, komparsem, ukrytym za kulisami. P. Lenormand de Tournehem opiekuje się matką i córką, którą wydał zamąż za rozkochanego synowca swojego, pana Lenormanda d’Etoiles.
Wtajemniczeni zaręczają, że piękna Antuaneta wy-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennica na tronie.djvu/264
Ta strona została uwierzytelniona.