go było upoważnienie do wygnania margrabiny. Król, przestraszony zrazu, zgodził się na nie, a Michaud padł później ofiarą posłuszeństwa delfinowi.
Bardzo prędko potem Ludwik odebrał synowi rządy, który powrócił na dawne stanowisko, ale Pompadour, pamiętna obrazy swojej i trwogi, nie przebaczyła delfinowi i nie dała mu pokoju aż do zgonu swego.
Zmyślano najpotworniejszą baśń, jakoby pragnący panowania delfin posługiwał się Damiensem i był z nim w zmowie. Uczyniono delfina pomocnikiem i narzędziem jezuitów, których zakonu zwinięcie i kasata postanowione zostały. Wiadomo, jaką w tem rolę odegrał przyjaciel pani Pompadour, kardynał de Bernis.
Powierzenie rządów ministrowi ks. de Choiseul, podniesionemu nagle, postawiło go na czele nieprzyjaciół najzajadlejszych delfina. Przyczyniły się do tego osobiste niechęci i wstręty, a wpływ margrabiny. Delfin z ministrem, stworzonym przez metresę, obchodził się dumnie, okazując mu wzgardę, tak że Choiseul, do najwyższego stopnia rozdrażniony, rzekł mu raz w oczy:
— Mogę być skazanym na nieszczęście, że zostanę poddanym w. król. wysokości, ale nigdy nie będę jego sługą.
W kilka lat potem dzieło Choiseula i kardynała de Bernis — kasata jezuitów, uczyniło delfina nieprzejednanym wrogiem ministra.
Delfin i królowa Marja, sprzyjająca jezuitom, znaleźli się w szczupłej gromadce tych, którzy opłakiwali los zakonu. Ludwik XV trzymał z panią Pompadour, a Voltaire pisał o niej do swoich: „Ona trzyma z nami...“ Wśród tych wypadków, które dla bawiącego się króla były także rodzajem rozrywki, rodzina jego coraz się bardziej rozdzielała i odosobniała.
Życie królowej całe teraz było w ojcu i w synu, który, nieczynny, milczący, odepchnięty, spotwarzany, w kółku poufałem dawał się poznać jako umysł poważ-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennica na tronie.djvu/333
Ta strona została uwierzytelniona.