Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Moskal.pdf/234

Ta strona została uwierzytelniona.

powołani przez jenerała, zasłaniając się rękami, ziewali, aż po kwadransie dziwnego milczenia i niby wyczekiwania, szybkim krokiem nadbiegł z rozjaśnioną twarzą oficer, który zmienił się na straży dworku pierwszego — z raportem nowym do jenerała.
Z niezmiernym podziwieniem wszystkich doniósł on, że chociaż okno w istocie było wybite i kobieta przez nie uciekła, jednakże winowajca osłabiony i dla kajdan, którymi był skuty, ruszyć się nie mogąc, znaleziony został na słomie omdlały... Sierżant i oficer nie dopatrzyli się dobrze i fałszywie odraportowali.
Kniphusen, który razem z innymi słuchał tego opowiadania, oczy wytrzeszczył i widocznie osłupiał, uszom swym nie chcąc wierzyć...
Na twarzy jenerała i reszty towarzystwa odmalowała się radość i zwycięstwo.
— A więc — zawołało prewoschoditielstwo — natychmiast prowadzić go na plac i wieszać...
Baron jeden z najpierwszych ruszył się z pokoju; w głowie mu się przewracało. Domyśleć się łatwo, że on był głównym pomocnikiem Naumowa, on środki do ucieczki wynalazł, wiedział więc najlepiej, że więzień i żona jego już w bezpiecznym znajdowali się miejscu ukryci.
Jakież było zdziwienie jego, gdy o znalezieniu winowajcy i o przyśpieszonej egzekucji usłyszał! Nadto był uczciwym, żeby mu na myśl nawet przyszło, iż dla ocalenia honoru pułku, pierwszego lepszego podstawić miano i obwiesić!
Tak się wszakże stało, doradcą tego środka był zręczny audytor, wykonanie bardzo