Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Moskal.pdf/24

Ta strona została uwierzytelniona.

go Petersburga. Dziecko znalazło się w gronie rówieśników, nie mogąc się z nimi rozmówić, bo słowa jednego nie umiało po rosyjsku, obce wszystkiemu co je otaczało, przestraszone i zbolałe.
Ale dzieci i młodzież mają tę cudowną siłę prędkiego oswojenia się z każdym położeniem, i Staś choć mu czasem płakać się chciało przypomniawszy matkę, choć w snach widywał ją często, obył się prędko ze swoją biedą. Z okrutną zgrozą kapelan korpusu spostrzegł wprędce, że dziecko żegnało się po katolicku, umiało pacierz tylko polski, nosiło krzyżyk na piersiach nie prawosławnego kształtu i jak on to nazywał, było nie chrzczone. Chrzest bowiem katolicki u fanatycznych Moskali nie uchodzi za ważny. Nareszcie samo imię Stanisława nie znajdowało się w kalendarzu greckim, ochrzczono więc go na nowo, a przez wzgląd jakiś dla dziecięcia zmieniono nazwanie na trochę doń podobne, dając mu imię Światosław. Pojąć łatwo, że dziecię w tym wieku wystawione na wpływ nieustanny innego świata i obyczaju wprędce musiało o przeszłości zapomnieć.
Tak się też stało. Mały Naumów zupełnie z polskiego chłopaka przerobiony został na czystego Moskała.
Ale jest wielka, niepojęta siła w pierwszych wrażeniach dziecka, mogą się one zatrzeć późniejszymi, najmniejsze jednak dotknięcie budzi te struny milczące, co pierwszy raz od głosu macierzyńskiego zadrgały.
Urządzenie wszystkich zakładów wojskowych, za czasów Mikołaja szczególniej, było niesłychanie obmyślane na to, aby z żywych ludzi zrobić lalki służebne. Biedzili się nau-