Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Moskal.pdf/87

Ta strona została uwierzytelniona.

na. W niej słowo ani wejrzenie nie ulatywały lekko, gdy Natalia obojgiem szafowała z rozrzutnością bogacza.
W Moskiewce każdy ruch, każde drgnienie było obrachowane na czarowanie, wyuczone, misterne i podniesione do wysokości sztuki; w Polce wszystko naturalne, bojaźliwe, dziecinne. Myślą i sercem była to niewiasta, obyczajem zaledwie dziewczę młodziuchne. Naumów drżał inaczej przed Natalią, inaczej przed siostrą, której się lękał. Obie one wydawały mu się tym wyższymi istotami, że na tamtym świecie, nic podobnego nie oglądał.
Słusznie bardzo przyznali Moskale połowę przynajmniej zasług, ofiar i poświęceń niewieście polskiej, ona to stała i stoi na straży u ogniska domowego, ona wychowuje polskie dzieci, przyszłość polską, ona heroicznie cierpi bez szemrania więcej, niż kiedykolwiek zniosły kobiety innego narodu; córka, żona, matka stoi na wyżynie niedoścignionej — obok i u stóp Matki Bolesnej. — Życie swobody podniosło polską niewiastę do godności obywatelki, której nigdy nie miała jeszcze żadna moskiewska kobieta. W Moskwie znajdziesz w kobietach serca zapewne, ale one jeszcze nie uderzyły dla narodu, dla sprawy, dla idei, dla prawdy, biją do cichych rozkoszy rodzinnego kółka.
W niższych społeczeństwa klasach kobieta jest jeszcze rozrywką, pieszczochą, sługą, gospodynią, matką, w wyższych filozofką emancypowaną, sybarytką, rozkosznicą, artystką miłosną, ale nigdzie moskiewskiej obywatelki nie znajdziecie. Te panie co niosą wieńce dla okrwawionego Murawiewa, są to