Znane już są nietylko nam nieszczęśliwym cośmy z rodzin naszych dali wszyscy na ofiarę Minotaurowi moskiewskiemu dziesięcinę krwi i boleści, ale całéj Europie te pochody więźniów politycznych przez stepy moskiewskie, przypominające wieki barbarzyństwa, gdy prawo nie karało występnych, ale się mściło nad niemi. Malowano je i nie odmalowano ich, bo rozpieszczony świat nie lubi krwawych powieści i woli słuchać historyi o wszetecznicach które go bawią. Ale przyjdzie czas gdy bizun Moskala i z zachodu Europy popędzi ofiary na lody Sybiru, żgając je ironją i szyderstwem po drodze, dobrzeby się zawczasu nauczyć, co może przecierpieć będzie potrzeba jutro.
Sama podróż do miejsca przeznaczenia jest już męczarnią nieopisaną, często jednym z najstraszniej-