Strona:Józef Ignacy Kraszewski - My i Oni.djvu/293

Ta strona została uwierzytelniona.

przyjacielem domu Zyżyna, w którego żeńskiéj połowie oddawna chciano mu narzucić żonę. Tymczasem jednak mimo poufałych stosunków o małżeństwie nie było mowy, choć dwie panny Zyżynówny zdawały się równie pewne, że go śmiertelnie rozkochały. Jedna z nich nawet często do niego chadzała w odwiedziny, pod rozmaitemi pozory... Kaznaczej ślepy na jedno oko ale bardzo bystry człowiek, który powiadał że umie po francusku i niekiedy wyrywał się z parę wyrazami niezrozumiałemi, uchodzącemi za francuszczyznę, stanowił tu trzecią matadorę. Miano go za dowcipnego i głębokiego polityka. trzymał Moskiewskie Wiadomości i Inwalida. Sędzia, Niemiec pochodzeniem ale wychowaniem i naturą Moskal, był dosyć ograniczoną istotą, któréj głuchota nie dozwalała nazbyt wielkiéj grać roli w towarzystwie; on, jego żona i jedyna córka byli nadzwyczaj skąpi, a że sprawnik i horodniczy żyć lubili, nieustannie się z ich oszczędności naśmiewano. Kaznaczej dowcipował z Niemca co wlazło. Córka wszakże miała wielu wielbicieli, nie z powodu wdzięków, ale dla reputacyi ojcowskiéj szkatułki. Agafia Iwanówna obawiała się bardzo, aby płochy horodniczy nie dał się jéj usidlić i średniéj jéj córki, któréj prawie