jesteśmy mimo woli narzędziami posłusznemi prawa Bożego, które panuje światu; — prawo to chce mieć, że prawda zwycięża... i to co w nas było i jest prawdą zwycięży.
— Ale jakiż dowód, że w was była i jest prawda?
— Czytajcie historyą i uczcie się a poznacie, że narody jak wasz przy całéj energii żywotnéj jaką mają, odrzucające spadek doświadczenia ludzkości, oddzielające się od jéj losów i pragnące stworzyć sobie odrębne, nie są nigdy na drodze postępu dopóki nie wnijdą do społeczeństwa co odziedziczyło tradycye, co wychowało się u macierzyńskiej piersi cywilizacyi ogólnéj. — Polska zginie czy żyć będzie, wywrze wpływ niezmierny na was i zmusi do porzucenia mrzonek, a spojenia się ze światem cywilizowanym. Oto jest missya nasza.
Kwestya, mówił spokojnie daléj Jeremi, cała się daje jasno postawić w ten sposób.
Moskwa zadławiła Polskę, popełniła występek obrazy praw ludzkości, ale go w sobie uniewinnia potrzebami politycznemi i niemogąc zwyciężyć Polski usiłuje ją zniszczyć, wyexterminować. Zdaje się jéj, że ku temu najniegodziwszych używając środków jest wytłumaczoną.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - My i Oni.djvu/315
Ta strona została uwierzytelniona.