Napróżno byśmy starali się skreślić żywot pięknéj owéj pani, którą Artemjew nazywał Maryą Agathonówną, a która sama się nazwała panią de la Rue; — zbyt wiele osłon tajemniczych go pokrywało przed oczyma profanów. Pytając o nią tych co ją znali można się było wcale różnych dwóch lub trzech biografii dowiedzieć, które z sobą tak dalece się nie zgadzały, że wszystkie na kłamane wyglądały. Wedle niektórych była ona Francuzką rodowitą, dla innych Włoszką, dla wielu Rosyanką, a mała liczba domyślała się w niéj Polki... lub dowodziła że matka jéj pochodziła z Warszawy. Równa niepewność panowała co do jéj społecznego stanowiska. Wdową, zamężną, rozwódką była czy panną, nikt dobrze nie wiedział, mówiono o jakimś mężu, którego nigdy żywe nie widziały oczy... wspominano za to o kilku bardzo rzeczywistych kochankach i protektorach różnych