Skomorów, wieś, którą, jedyną a odłużoną, hrabia Kwiryn otrzymał w spadku po rodzicach, leżała w głębokiem, zapadłem Polesiu.
Zdaje się, że zdawiendawna dostawała się ona temu z rodziny, który albo się w działach nie dopilnował, lub został pokrzywdzony rozmyślnie.
Wieś była wcale spora i inwentarz majętności wykazywał ogromną rozległość gruntów, lasów, tysiącami morgów. Wszystko to jednak nie miało rzeczywistej wartości. Ziemia była licha, grunta nizkie i mokre, lasy wycięte, łąki błotniste. Oprócz wsi głównej i dwóch małych przysiołków, które dozwalały dobra zwać kluczem, budnicy po lasach siedzieli, było karczem kilka, było parę młynków, stępy i folusz.
Wszystko to dostało się hrabiemu w stanie najopłakańszym, ale p. Kwiryn odrazu powiedział sobie, że na tej nędznej posiadłości, uchodzącej za najgorszą w powiecie, majątku się dorobi.
Mówiliśmy, w jaki sposób doszedł do tego: nie-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Na Polesiu T. 1.djvu/46
Ta strona została skorygowana.