Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/109

Ta strona została przepisana.

trzy dni zebrać kazał, i Cesarzowi, nie jako dar książęcy, ale dla uczczenia go ofiarował.
A podkomorzy zaś sukna rozesłane i zasłony i kobierce i wszelkie nakrycia, obrusy, ręczniki, co tylko było używane, zgromadzić polecił i przenieść do pokojów cesarskich.
Nadto różne inne ofiarował naczynia i srebrne i złote, różnéj roboty, sukno różnéj barwy, ozdoby nieznanego rodzaju, kamienie drogie a tego tyle i tak wspaniałych złożył, że Cesarz dary te za cuda poczytywał.
I książąt jego równie wspaniale obdarzył, tak, że z przyjaznych, najprzyjaźniejszemi ich sobie uczynił. Ale któż wyliczyć potrafi, co panom szlachetnym rozdał. Że tam i jeden nawet z téj ciżby bez daru nie pozostał, Cesarz wesół z wielkiemi dary do domu powrócił.“ (Capit VI. Lib. 1).
O przekładzie prastarym kroniki téj i po szkołach i dla dworu królów wspominają, ale do nas nie doszedł.
Kronika, która długo u nas chodziła pod nazwiskiem Wincentego Kadłubka, jest po Gallusie najstarszym dziejopisarstwa pomnikiem, ale wedle wszelkiego podobieństwa używana po szkołach, przerabiana przez pedago-