Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/115

Ta strona została przepisana.

wykł od nich, potrzeba przyczyny zuchwalstwa znosić, potrzeba nad nim ciężyć uciskiem, a nie zbytkiem i dostatkiem do rozwiązłości pobudzać: jest bowiem matką pogardy dostatek i rozkosz. Gdyście słyszeli ich rady, słuszna, abyście poznali ich sądy.
— „Niedźwiedzia zabiłeś w lesie? o jak straszliwą popełniłeś zbrodnię: złamałeś świętość przywilejów królowi służących! pogardziłeś zuchwale prawami! Nie bez pewnéj słuszności pokładasz na obronę, że ci ta bestja twoich bartników pokaleczyła, a innych w śmierć pojadła, że ci twe barcie niszczy i trzody bydła rozprasza.
Lecz przypuściwszy nawet, że póki żyło zwierze drapieżne, wszelkie bezpieczeństwo konało: czyny te były godne kary, ale i ich bez powagi władzy nie powinieneś był mścić się. Alboż nie wiemy co prawa stanowią o tych, którzy sami mszczą się krzywd swoich? Więc pogardziliście prawa powagą, a surowość sądu pomścić musi tę wzgardę.
Straszny ten występek nie daleko idzie od zbrodni obrazy Majestatu: niema więc powodu, byś winy 70 talentów nie zapłacił, gdy we