Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/122

Ta strona została przepisana.

ale ten co życiem na sławę pracował, a sam miał udział w rządach kraju, nie mógł obok siebie postawić kunsztmistrza, który w pocie czoła w zaciszu stworzył maluczką postać bohatera.... Myśmy wielkie postacie z ciała i kości tworzyli codzień na polach krwawych, a to także sztuka i cięższa zaprawdę od włoskiéj i niemieckiéj. Mimo to jednak, zawczasu u nas znajdujemy zabytki sztuki z charakterem epoki takim prawie, jaki w całéj Europie miała. Spóźnia się u nas nieco forma zapożyczona trochę budownictwa, ale powtarza po swojemu co gdzieindziéj na chwałę Bożą wyśpiewały kamienie.
I nie możemy zbytnie narzekać, żeśmy oryginalnych nie mieli pomysłów w sztuce, bo wedle pojęć wieku u nas, sztuka graniczyła z rzemiosłem, a rzemiosło obce nam było. Dwa tylko uszlachetnione zajęcia liczono w Polsce: gospodarkę i wojnę — reszta nawet kmieciom nie smakowała. Myśmy sieli zboże dla Europy i bili się za nią, ona nam dawała kunsztmistrzów, a ozłocić ich było czém — i ziarnem i krwią. Czyśmy mieli jakie własne odcechowane budownictwo, trudno osądzić; wszakże drewniane budowy starych kościo-