Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/126

Ta strona została przepisana.

budowy; wiemy także, iż jeden z kościołów krakowskich powstać miał z pracy mularzy w ich wolnych godzinach, na ofiarę Bogu złożonéj.
Mówiliśmy już o zamkach starych lecz w téj epoce zwłaszcza, budowa ich ledwie je do dzieł sztuki zaliczać dozwala, gdyż idea piękna mało się tu uwidomić mogła. Pospolicie były to wieże, słupy, donio, otoczone drewnianemi budowy. W ozdobach wewnętrznych, rzeźba na drzewie misterna, stropy i belki rzezane, stanowiły główny ornament.
Z téj epoki mało co nad imiona Wojdska budowniczego Mieczysławowego, Wolcnera, który pracował w Wiedniu, i Wacława z Tęczyna syna Jędrzeja, wojewody krakowskiego, żyjącego już za Kazimierza W., doszło do nas. Ostatniego powołanie przy szlachectwie i wielkim rodzie, dowodzi, że sztuka zawczasu w idei narodu uszlachconą została, że artysta mógł być szlachcic i pan bez ujmy stanu i rodu. Wacław z Tęczyna téż głównie dlatego nas zajmuje, bo z dzieła jego Włodzimirskiego zamku, który miał budować, nic prawie nie pozostało.